fbpx

Jak sprzedawcy oszukują na akumulatorach?

oszustwa na akumulatorach

oszustwa na akumulatorach

Tani akumulator – czy to okazja czy może oszustwo?

Zakup odpowiedniego akumulatora jest zadaniem znacznie bardziej problematycznym niż może się to wydawać na pierwszy rzut oka. Dlaczego? Okazuje się bowiem, że wielu sprzedawców próbuje oszukiwać swoich klientów i często doskonale im się to udaje. Niestety oszustwa z akumulatorami są proste i każda nieuwaga czy nieostrożność klienta stają się nową sposobnością do sprzedania mu innego towaru niż ten, którego szuka czy potrzebuje. Co zrobić, by nie wpaść w pułapkę nieuczciwych handlowców?

Regulacje i wytyczne – nie tylko dla producentów

Konstrukcja akumulatora nie jest skomplikowana. Mimo tego, ze względu na stosowane w czasie jego produkcji materiały, a także jego funkcję, zasady produkcji akumulatorów podlegają ścisłym regulacjom. Jednocześnie sami kierowcy muszą pamiętać o tym, że użytkowanie akumulatora wymaga stosowania się do różnego rodzaju zasad bezpieczeństwa. Jedną z takich zasad jest fakt, że po przeprowadzonej wymianie nie wolno wyrzucać starego akumulatora. Trzeba go oddawać do specjalnych punktów, które zajmują się utylizacją tego typu sprzętów.

Wybór akumulatora

Podczas wyboru akumulatora należy kierować się wytycznymi producenta samochodu, w posiadaniu którego jesteśmy. Z punktu widzenia konsumenta, najważniejsze w tym kontekście są:

  • wymiary akumulatora;
  • typ akumulatora (pamiętajmy, że współcześnie wstępują różne typy akumulatorów, jak choćby akumulatory typu AGM czy akumulatory żelowe);
  • pojemność akumulatora.

Informacje te powinny być wystarczające do dokonania odpowiedniego zakupu.

Teoretycznie rynek akumulatorów jest ściśle regulowany. Zgodnie z tymi regulacjami – specyfikacje akumulatorów muszą odpowiadać stanowi faktycznemu. Możemy zatem przypuszczać, że kupowanie akumulatora będzie proste, a my sami nie będziemy narażeni na popełnienie w tym zakresie żadnego błędu. Okazuje się jednak, że w rzeczywistości kwestia ta wygląda już zupełnie inaczej…

Oznaczenia akumulatorów

Zacznijmy od przypomnienia najbardziej popularnych standaryzowanych oznaczeń, które można spotkać na akumulatorach kupowanych w Polsce.

Aktualnie obowiązująca norma europejska – norma obowiązująca producentów akumulatorów kwasowo-ołowiowych o napięciu znamionowym 6v i 12v – ma następujące oznaczenie: PN-EN 50342-1:2016-01. W skróconej formie oznacza się zgodność akumulatora z jej wytycznymi symbolem „EN” (rozwinięcie symbolu oznaczać będzie konkretną wersję tej normy, np. symbol PN-EN 50342-1:2007 oznacza zgodność z normą, która obowiązywała do końca 2016 roku).

Co jasne, istnieją też inne normy obowiązujące producentów akumulatorów. Należą do nich np.:

• DIN (norma niemiecka);

• SAE (norma amerykańska);

• IEC (norma międzynarodowa).

Błędne oznaczenia

Skoro akumulatory muszą być oznaczane symbolami odwołującymi się do norm, które spełniają, możemy zastanawiać się, w czym tak naprawdę tkwi problem? Przede wszystkim w tym, że są to normy obowiązujące producentów, ale już nie dystrybutorów. Tak więc, o ile mamy pewność, że akumulator został wyprodukowany zgodnie z danymi normami, o tyle nie mamy pewności, że dystrybutor, który go sprzedaje, oznaczył go tak, jak zrobił to wcześniej producent.

Problem ten nie dotyczy oczywiście największych, najbardziej znanych marek, których produkty będą mieć specyfikacje dokładnie takie, jak te podane w procesie produkcji (wówczas kierowca może bez obaw wybrać sobie konkretny sklep czy konkretnego dystrybutora tych akumulatorów i mieć pewność, że nie kupuje przysłowiowego kota w worku). Problem pojawia się jednak w sytuacji, w której chcemy kupić akumulator mniej znanej marki.

Okazuje się, że marek akumulatorów jest zdecydowanie więcej niż producentów akumulatorów. Płynie z tego dość jasny wniosek – pomniejsze marki stosują tylko tzw. rebranding akumulatorów istniejących i funkcjonujących na rynku producentów. O ile wyprodukowanie akumulatora niezgodnie z normami, a także podrabianie akumulatorów znanych marek, są przestępstwem, o tyle wypuszczenie na rynek akumulatora, którego się nie wyprodukowało, za pośrednictwem (czy pod logo) własnej marki – już nie.

Nie znaczy to oczywiście, że każdy dystrybutor, który decyduje się na „stworzenie” własnej marki, to oszust. Powinniśmy jednak zachować maksymalną ostrożność podczas kupowania od niego akumulatora. Oznaczenia i specyfikacje akumulatorów to przecież tylko zwykłe naklejki. Podczas gdy producent jest zobligowany do poprawnego oznaczania akumulatorów, dystrybutorzy mogą zaklejać pierwotne, oryginalne oznaczenia, uniemożliwiając tym samym klientowi wgląd w te najważniejsze dla niego dane.

Dlaczego dystrybutorzy i innego rodzaju handlowcy zatajają informacje od producenta?

Odpowiedź na to pytanie jest dość oczywista. Realizowany przez nich proceder polega najczęściej na zawyżaniu oryginalnych specyfikacji. W ten sposób akumulator o pewnej pojemności jest sprzedawany jako akumulator o pojemności wyższej, a więc jest droższy – tym samym sprzedawca zarabia więcej. Wystarczy spojrzeć na ceny akumulatorów o dużej pojemności sprzedawanych na najpopularniejszym w Polsce serwisie aukcyjnym. Odnajdziemy na nim nowe akumulatory nieznanych marek, które kosztują niekiedy nawet dwa razy mniej niż akumulatory o dokładnie tej samej specyfikacji wyprodukowane przez znanych producentów. Choć wizja zaoszczędzenia pieniędzy na takim zakupie może nam się wydać pociągająca, to jednak awaryjność i niższa żywotność takiego akumulatora szybko ową różnicę w cenie zniweluje.

Strata pieniędzy, ale nie tylko…

Kupowanie błędnie oznaczonych akumulatorów nie jest żadną oszczędnością, to już powiedzieliśmy. Trzeba też jednak pamiętać, że o ile zawyżanie pojemności akumulatora nie jest niebezpieczne, o tyle jeśli dystrybutor błędnie oznaczyłby jego typ, użytkownik, który go zakupił, mógłby narazić się na poważne niebezpieczeństwo (np. podczas próby ładowania zaawansowanych akumulatorów typu AGM przy pomocy nieskomplikowanego prostownika). Na montażu nieodpowiedniego rodzaju akumulatora ucierpieć może również nasz samochód.

Co robić?

Choć nie każdy dystrybutor czy twórca „nowej” marki akumulatorów musi być oszustem, poszukując nowego akumulatora trzeba zachować ostrożność oraz trzeźwy ogląd sytuacji. Choć każdy z nas poszukuje najlepszych ofert, zbyt dobre cenowe okazje powinny wzbudzić naszą nieufność i zniechęcić do zakupu. Najlepszym rozwiązaniem jest trzymanie się zaufanych sprzedawców lub, jeśli takich nie znamy, cenionych i popularnych marek, które nie pozwalają sobie na umyślne wprowadzanie klienta w błąd.

Film obrazujący proceder: